Kilka słów o Piekarniczce
Jestem zwyczajną dziewczyną, żoną i mamą. Z całego natłoku codziennych spraw, najbardziej lubię pieczenie.
Ciasto, to takie małe dzieło sztuki. Raz jest udane, a czasem trochę mniej… jak to w życiu bywa.
Zapewne każdemu zdarzył się problem z pierwszym kawałkiem ciasta. Czasem nawet i „paskiem” – bo trudno go wyjąć z blachy… Nie mówiąc już o zalewaniu ciasta galaretką… Przez kąt rozwarty, jaki tworzy spód ze ściankami, galaretka zawsze spływa po bokach. W końcu by ciasto ładnie się prezentowało, trzeba było obciąć brzegi.
Wtedy to dostałam świetny prezent – blachę do ciasta wykonaną z aluminium (oczywiście z atestem). Ze ściankami pod kątem prostym i zamykanym bokiem – nagle pieczenie stało się prostsze, przyjemniejsze i łatwiejsze 🙂
W moim domu takie blachy sprawdzają się już od wielu lat. Więc może i w Waszych domach na stałe zagoszczą 😉